HotZlot 2010

Założony przez  Łukasz Tkacz.

Czy ktoś miał przyjemność być obecnym na tegorocznym, czwartym już HotZlocie, czyli spotkaniu użytkowników serwisów Dobreprogramy, TechIT oraz Gamikaze?
Mi się udało i zostałem zaproszony, nieco ponad 3 dni spędzone w Zamku na Skale obok Lądka Zdrój mogę uznać za niezapomniany czas - nie brakowało "imprez integracyjnych", ale szczerze mówiąc, mnie najbardziej zainteresowały same sesje prowadzone przez sponsorów.
Myślałem o tym aby je tu streścić, ale nawet bardzo skrócone wersje były naprawdę spore i chyba nie ma sensu z posta robić prawdziwego artykułu czy też relacji, bo nawet na własnym blogu nie zdążyłem jeszcze walnąć.
Jeżeli ktoś był to możemy podyskutować, jeżeli ktoś chciałby o tym coś wiedzieć, ja jestem do dyspozycji :]
Ha! Oglądam właśnie fotorelację i znalazłem coś... ciekawego ;D

[Obrazek: 160.jpg]
Pierwsza z sobotnich sesji była prowadzona przez Ryana, jednego z członków ekipy Dobrychprogramów.
Była ona zatytułowana "Łasica" no i obalał w niej nieprawidłowo pisane komentarze występuję w ich serwisie, czyli takie, które popierały się faktami wyciągniętymi z kosmosu, które miały uogólnienia itp.
Mój komentarz akurat był pierwszy, na szczęście tylko jeden :D
Kupa śmiechu przy tym była, znalazła się nawet osoba, która najpierw skomentowała, a później wrzuciła drugi koment w którym pytała się sama siebie o dowody na temat tego co wcześniej napisała - sala wybuchnęła całkowitym śmiechem :D
Od tej prezentacji staram się pilnować na łamach portalu i pisać JA sądzę, JA uważam, WEDŁUG MNIE :D
Ciekawe podejście :) Już wiem, co to będą łasice w kwestii MyBB ;)
Wracając jednak do tematu - takie przedsięwzięcie musiało sporo kosztować. Kto na to wyłożył pieniądze? Czy coś płaciliście za pobyt?

Inna przerażająca rzecz to stosunek... ilości kobiet do ilości mężczyzn. Czyżby cały czas pokutowało przeświadczenie, że w świecie ogólniepojętej informatyki jest równouprawnienie? ;)
Płaciliśmy wpisowe 50zł jako potwierdzenie udziału. Kto chciał, mógł sobie przedłużyć pobyt z niedzieli do poniedziałku za dodatkowe 150zł - ja skorzystałem, bo można było i nieco okolicę zwiedzić i przy ognisku wieczorem z innymi jeszcze posiedzieć, a normalnie cena w tym hotelu to ponad 2x tyle za dobę. Z tego co mi wiadomo, sam portal nie wyłożył na to kosmicznej kwoty, bo większość pokryli sponsorzy np. cała kawiarenka była przywieziona, zmontowana a potem zdemontowana i wywieziona przez pracowników Vobisu :)

Stosunek płci był przerażający... jakieś 15:1, łącznie z hostessami to było tam może z 15 kobiet, na 160 osób przybyłych na zlot...
To za takie pieniądze tyle "szkoleń" to chyba jak za darmo, tym bardziej, że spotkaliście się tam też dla rozrywki i integracji.
Mam za sobą kilka zlotów "ludzi z internetu", których zazwyczaj zna się po nickach i dyskusje na żywca wypadają czasem powyżej oczekiwań ;). Gorzej, gdy przyjdzie do imprezowania typowego, czyli tanecznego np. Wtedy informatycy i okołoinformatycy wymiękają, a na widok fajnych dziewczyn potrafią się tylko ślinić, popijając kolejne piwo.
Może jestem uprzedzony, ale nie bez powodu.

Wracając do HotZlotu - może podsunąć pomysł organizatorom, że każdy obowiązkowo ma przywieźć osobę towarzyszącą płci przeciwnej (wykluczając babcię, ciocię i mamę, siostra może być :D)? :cool:
No prawdę powiedziawszy same szkolenia kosztowałyby znnaaaaaacznie więcej, bo normalnie za udział w takich prezentacjach i sesjach się płaci. Poza tym do naszej dyspozycji był basen, sauna, spa, również bez już jakichkolwiek dopłat, hotel pierwsza klasa :)
Dyskusje: zupełnie inaczej niż po sieci, ale można spotkać się z osobami o takich samych zainteresowaniach, zaś przechodząc obok jakiejś grupki usłyszeć że dyskutują nie o piłce nożnej, a o przeglądarkach czy systemach. Oczywiście wszystko ma swój umiar, więc pod tym względem czas zlotu jak najbardziej trafiony - przy tygodniu dyskusji na same tematy związane z informatyką (oczywiście nie tylko takie miały tam miejsce) ja bym z pewnością wymiękł :)

Cytat:Gorzej, gdy przyjdzie do imprezowania typowego, czyli tanecznego np. Wtedy informatycy i okołoinformatycy wymiękają, a na widok fajnych dziewczyn potrafią się tylko ślinić, popijając kolejne piwo.

Skąd ja to znam... ;)
Nie, chyba nie jesteś uprzedzony. Tak jakoś jest i sam taki jestem, przyznam to bez bicia. Człowiek potrafi wyskoczyć w dyskusji czy realnej czy wirtualnej z wielką ideą, wielkim pomysłem, a do kobiety podjeść i porozmawiać... no nie potrafi :)



Użytkownicy przeglądający ten wątek:

1 gości